Wielki Czwartek gromadzi nas w parafialnych wieczernikach. Każda świątynia w tym dniu – w szczególny sposób – przypomina ową salę na górze, gdzie Mistrz zebrał swoich uczniów. On wiedział, że nadeszła godzina Jego przejścia z tego świata do Ojca. A ponieważ umiłował swoich, którzy mieli pozostać na świecie, tę miłość okazał im aż do końca (J 13,1).
Św. Jan nie zachował opisu ustanowienia Eucharystii, ale opowiedział o Jezusie, który umył nogi swoim uczniom. Nie ma gestu wyrażającego większej intymności i zażyłości, jak umycie nóg komuś, kogo się kocha. Warto przypomnieć scenę z filmu Narodzenie, w której w drodze do Betlejem Maryja obmywa śpiącemu, zmęczonemu Józefowi obolałe i zakrwawione nogi.
W wielkiej tajemnicy eucharystycznej Bóg oddaje się nam całkowicie, intymnie, aż do końca – pozwala się spożyć. On ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi (Flp 2,7). Nie dziwmy się, że Piotr nie rozumiał. Tutaj i Anioł się zdumiewa! Dar i tajemnica kapłaństwa nierozdzielnie związane są ze służbą, z ogołoceniem, z umywaniem nóg, z cudem rozmnażania i rozdzielania Ciała i Krwi Pańskiej.
Pani Doktor Półtawska zapisała o kapłaństwie: „Usiłuję zrozumieć – wyznaje – co się dzieje na ołtarzu, uchwycić właściwe proporce. Jakże bardzo kapłan musi oderwać się od siebie i od wszystkiego, żeby wejść w tamten wymiar, jakby przejść na drugą stronę, w tamtą rzeczywistość Bożej Męki? Musi wszystko oddać, „wszystko stracić, żeby wszystko zyskać”. Gdy Bóg sam oddaje się w ręce człowiek, cóż może z tego wielkiego misterium pojąć zwykły człowiek” (s. 66n). Ona tak często przygotowywała ołtarz i widziała sprawującego Mszę św. kapłana, biskupa, papieża Wojtyłę. Ona tyle razy widziała jak on wszystko oddaje, jak odmienia się jego oblicze podczas Przeistoczenia.
Módlcie się dziś Bracia i Siostry za swoich kapłanów, bo – tak naprawdę – nikt z nas nie jest godzien być alter Christi (jako Chrystus).” (źródło:http://liturgia.wiara.pl/doc/418628.Dzieje-przyjazni/5 )
Niech słowa Św. Jana Pawła II będą dla Was, Drodzy Kapłani drogowskazem na dalsze lata posługi duszpasterskiej:
„Oczyma duszy widzę Jezusa, widzę Apostołów zgromadzonych razem z Nim przy stole. Zatrzymuję wzrok zwłaszcza na Piotrze: zdaje mi się,że widzę go w chwili, gdy wraz z innymi uczniami przygląda się zdumiony gestom Chrystusa, ze wzruszeniem słucha Jego słów, otwiera się— choć ciąży mu brzemię własnej ułomności — na tajemnicę, która zostaje mu zwiastowana i za chwilę się urzeczywistni. Wybierając ludzi takich jak Apostołowie, Chrystus nie miał złudzeń: na takiej właśnie ludzkiej słabości położył sakramentalną pieczęć swojej obecności.
Moi drodzy Bracia Kapłani.
Sprawujmy zawsze świętą Eucharystię z żarliwą pobożnością. Spędzajmy często długie chwile na adoracji Chrystusa eucharystycznego. Eucharystia niech będzie dla nas « szkołą życia ». W ciągu stuleci liczni kapłani znajdowali w Eucharystii pokrzepienie obiecane im przez Jezusa w dniu Ostatniej Wieczerzy, sposób na przezwyciężenie samotności, pomoc w znoszeniu cierpień, pokarm dający siłę, by znów wyruszyć w drogę po każdym rozczarowaniu, wewnętrzną energię, która pozwala dochować wierności dokonanemu raz wyborowi. Świadectwo, jakie będziemy umieli dawać Ludowi Bożemu w celebracji eucharystycznej, zależy w dużej mierze od naszej osobistej więzi z Eucharystią.”
Pamiętajmy w naszych modlitwach o wszystkich Kapłanach i o ofiarowywaniu cierpień w ich intencji. Niech słowa Bł. Luigiego Novarese jeszcze bardziej motywują nas do tego.
“Niech was nie męczy praca i wspieranie kapłanów. Pośród wszystkich działań to jest najcenniejsze, najbardziej godne zasługi, najpotrzebniejsze i najpożyteczniejsze dla Kościoła.”
